W nurkowaniu świętym graalem jest bezpieczeństwo. Wszak wkraczamy do obcego środowiska, do którego nie jesteśmy ewolucyjnie dostosowani i zamierzamy tam przebywać zdecydowanie dłużej niż pozwoliłyby na to możliwości naszego organizmu. Odbywamy dzisiaj nurkowania trwającej kilka godzin i bez szkody dla zdrowia wychodzimy potem na powierzchnię. Poszukiwanie jak najlepszych metod zapewniających bezpieczeństwo zaczęło się w tym samym czasie, w którym ludzie zaczęli schodzić pod wodę i szukać sposobów, żeby tam jak najdłużej przebywać.
Skąd bierze się zdecydowana większość wypadków w nurkowaniu? Dokładnie tak samo, jak większość błędów popełnianych we wszystkich innych dziedzinach życia, także i tu najczęstszym powodem jest tak zwany ludzki błąd. Co jednak kryje się pod tak szalenie pojemnym określeniem? Czy jesteśmy w stanie sprawić, żeby czynnik ludzki, stanowiący zwykle najsłabsze ogniwo w łańcuchu bezpieczeństwa, stał się bardzie odporny? Każde takie próby i działania są oczywiście godne chwały. Doświadczenie pokazuje jednak, że samo mnożenie procedur, standardów bezpieczeństwa, nakazów i zakazów nie odnosi wcale oczekiwanego efektu. W grę wchodzi bowiem ten czynnik ludzki, o którym wspominaliśmy, a który potrafi tłumaczyć i racjonalizować swoje naginanie albo wręcz łamanie zasad.
Jednym z problemów, z którymi musimy się mierzyć jest tu przekonanie o swojej kompetencji i doskonałej pamięci. Dotyczą one w zasadzie wszystkich, niezależnie od osiągniętego poziomy kompetencji, doświadczenia oraz profesjonalizmu. Tymczasem badania prowadzone między innymi w szpitalach czy lotnictwie pokazują, że nawet najlepsi i najbardziej kompetentni specjaliści w swoich dziedzinach popełniają błędy. W jaki sposób możemy minimalizować takie ryzyko?
Jedną z metod jest wykorzystywanie list kontrolnych. W nurkowaniu pojawiają się one najczęściej w kontekście nurkować rebriderowych, chociaż śmiało moglibyśmy wykorzystywać je na wszystkich innych etapach. Procedury, listy kontrolne oraz standardy sprawdzają się bardzo dobrze w podnoszeniu marginesu bezpieczeństwa, ale pod jednym tylko warunkiem – kiedy z nich korzystamy i ich przestrzegamy.
Listy kontrolne mają tę zaletę, że umożliwiają operatorom w biznesie nurkowy kontrolowanie wszystkich najbardziej kluczowych aspektów działalności. Dają nam też pewność, że każdy z kluczowych punktów został wykonany, sprawdzony i omówiony. Wiele firm, zwłaszcza większych i lepiej zorganizowanych decyduje się na prowadzanie i wykorzystywanie list kontrolnych.
Miałam okazję pracować w bazach, w których wykorzystywano listy kontrolne w różnych okolicznościach, Jedną z nich była ogromna firma, która posiadała 7 łodzi safari, które wypływały na wielodniowe rejsy nurkowe. Za każdym razem, gdy tylko wchodziliśmy na pokład, załoga dzieliła się obowiązkami – część z nas pomagała rozdzielić kajuty między klientów, natomiast część – wykorzystywała listę kontrolną sprawdzającą gotowość łodzi do opuszczenia portu i wyruszenia rejs. Obejmowało to sprawdzenie, czy w kajutach znajduje się odpowiednia ilość kamizelek ratunkowych, czy szalupa ratunkowa jest zabezpieczona i gotowa do użycia, czy w butli z tlenem ratunkowym jest odpowiednia ilość barów, i tak dalej. Odhaczenie wszystkich kolejnych punktów umożliwiało bezbłędne i bardzo szybkie wykonanie sprawdzenia z podzieleniem się na role. Dzięki temu zaledwie kilka minut później mogliśmy już odbijać pewni, że niewiele rzeczy może nas zaskoczyć na pełnym morzu.
W innej bazie do obowiązków instruktorów należało pakowanie skrzyń, w których znajdował się sprzęt nurkowy dla klientów. Tam w kolei używaliśmy list kontrolnych, które wymieniały wszystkie niezbędne do spakowania elementy. Dzięki temu ani razu w ciągu sezonu nie zdarzyło się nam zapomnieć o spakowaniu jakiegoś elementu. Każdy kto pracował w aktywnie działającej bazie wie doskonale, że przez większość czasu pracuje się w ogromnym pośpiechu i zmęczeniu – czyli w warunkach, w których o popełnienie błędu jest bardzo łatwo.
Teoretycznie używanie takich list kontrolnych ma same zalety – nie zajmuje wiele czasu, pozwalając tym samym zaoszczędzić nam zastanawiania się i „przypominania” sobie co dalej i co jeszcze. Stworzenie jej albo użycie listy już istniejącej – to także niewielki wysiłek, biorąc pod uwagę wszystkie zalety.
Jak wprowadzić listy kontrolne do swojej nurkowej praktyki?
Lista kontrolna, aby była skuteczna, musi przede wszystkim nie zniechęcać w żaden sposób do jej wykorzystania. Konkretna, przejrzysta, zwarta, znajdująca się pod ręką – taka będzie idealna lista, która ułatwi Ci zwiększenie bezpieczeństwa w przygotowaniu do nurkowania. Jak się zapewne domyślasz, na liście kontrolnej przed nurkowaniem powinny znaleźć się najważniejsze elementy sprzętu (zwłaszcza te, które łatwo przeoczyć!) oraz takie aspekty, które są dla nas kluczowe. Nie ma sensu tworzyć wielostronnicowej listy, z której nie będziemy potem chcieli korzystać. Badania pokazują, że takie listy są chętniej wykorzystywane i sprawdzają się znacznie lepiej, jeśli ich użycie nie zajmie więcej niż 2 – 3 minuty i kiedy składają się z mniej więcej 6 – 8 punktów. Czym mogą być takie kluczowe aspekty? Chociażby upewnienie się, że na komputerze mamy ustawione odpowiednie gazy! Większość z nas, nurkujących technicznie, nie raz weszła do wody bez sprawdzenia czy gazy się zgadzają i potem przeklinała pod nosem zmieniając gazy na właściwie zgrabiałymi palcami już na dekompresji.
Aby najlepiej wykorzystać listę kontrolną, należy przestrzegać jej skrupulatnie i odznaczać kolejne punkty w kolejności, w której się on znajdują. Wbrew pozorom zachowanie takiej kolejności może być bardzo istotne dla dbałości o bezpieczeństwo. Jeśli używasz samodzielnie wykonanych list to kolejność punktów będzie dla Ciebie logiczna, w przypadku list gotowych ta kwestia może być mniej intuicyjna.
Dla przeciętnego nurkowania rekreacyjnego taka lista sprawdzenia sprzętu przed nurkowaniem może wyglądać następująco:
- Maska i płetwy – czy nasza maska jest przygotowana i zabezpieczona przed parowaniem? Czy wzięliśmy płetwy?
- Butla – czy butla jest odkręcona do końca? Czy klamry dobrze ją trzymają? Ile gazu jest w butli?
- Automaty – wzięcie po 3 oddechy z każdego automatu: głównego i zapasowego przy jednoczesnym zerknięciu na manometr.
- Kompensator pływalności – czy wąż inflacji jest podłączony, czy inflator działa prawidłowo, czy klamry są zapięte?
- Balast – czy pamiętaliśmy o zabraniu go :)? (niech rzuci kamieniem kto nigdy nie skoczył do wody zapominając o zabraniu ołowiu!)
- Komputer – czy jest obecny, włączony, czy ma właściwe ustawienia?
- Ewentualne inne: bojka, kompas, szpula, latarki, ect.
Wasze listy kontrolne mogą wyglądać inaczej, co więcej, możecie stworzyć kilka list kontrolnych dopasowanych do różnych nurkowań, okoliczności, wyjazdów i sytuacji. Zachęcam Was gorąco do tworzenia takowych i przetestowania jak działają w praktyce. Podzielcie się z nami wrażeniami!
O autorce:
Daria Dobrowolska związała się z IDF od samego początku istnienia federacji. Jest Staff Instruktorką nurkowania rekreacyjnego oraz technicznego na poziomie trymiksowym i zaawansowanym wrakowym, ale najbardziej dumna jest ze swoich uprawnień instruktorskich Full Cave. W nurkowaniu ceni sobie kameralne wypady do jaskiń oraz fascynujące makro mórz tropikalnych. Znacie ją zapewne jako autorkę naszych podręczników szkoleniowych. Współzałożycielka Calypso.
Poza nurkowaniem lubi spędzać wolny czas w górach i na podróżach, zawsze z książką w plecaku.